Pozytywnego coś bardzo chciałbym dać dziś Tobie, czyli Ulubieńcy 2019 roku
Jeszcze dwa posty podsumowujące
i już będę mogła wrócić do systematycznego zaniedbywania tego bloga
pisania innych postów!
Nie mogłam się zdecydować na
formę podsumowania 2019 roku, bo z jednej strony bardzo chciałam stworzyć post z opisem poszczególnych miesięcy,
który sama lubię czytać u innych (to chyba dobry trop w tworzeniu treści
contentu (oczywiście, że contentu) w internecie, a z drugiej strony wymyśliłam
(tak mi się przynajmniej wydaje, że nie ściągnęłam tego od kogoś) tę formę
moich rocznych ulubieńców (tak, to słowo też musiało się narodzić w
internecie). Więc... robię obie!
I postaram się streszczać tym
razem. Konkret kontent! (to ja wymyśliłam to pojęcie jakby co! – a przynajmniej
tak mi się wydaje, że nie ściągnęłam go od kogoś...).
TROCHĘ KULTURY!
Ulubiona książka w 2019 roku: A ja żem jej powiedziała...,
Katarzyna Nosowska <3 (dodatkowe serduszko nie wpisuje się w pojęcie
„konkret kontent” i ten nawias też)
Ulubiony serial w 2019 roku: Dom z papieru (oł je!)
Ulubiony film w 2019 roku: Wróg u bram, reż. Jean-Jacques Annaud
(choć z trudem przypomniałam sobie jakiekolwiek filmy, jakie oglądałam – ale
te, które sobie przypomniałam były głównie o snajperach, bardzo kobieca
tematyka)
Ulubiony/a aktor/ka w 2019 roku: Tom Ellis z Lucyfera <3
Ulubiony/a zespół/piosenkarz/piosenkarka w 2019 roku: Łąki Łan
(tak, chyba to – poznałam ten zespół dzięki Mojemu Mężowi z Gitarą i bardzo
polubiłam, zwłaszcza za wielką kreatywność w tekstach)
Ulubiona piosenka w 2019 roku: Rzuć to wszystko co złe, Zbigniew
Wodecki (spojler postów ślubno-weselnych – nasz pierwszy taniec!)
Ulubiony youtuber w 2019 roku: Lekko Stronniczy (ciężko było
wybrać, ale dla mnie to taki nieoczekiwany powrót i... no, nic mi tak nie umila
prasowania jak to!)
Ulubiony zakątek Internetu w 2019 roku: Veepee (obok Zalando Lounge
to dwa kluby zakupowe, gdzie wyhaczam najfajniejsze promocje; jedna z
najczęściej odwiedzanych przeze mnie witryn, poza Głównym Urzędem Statystycznym,
gdzie są raczej informacje o podwyżkach, a nie obniżkach cen)
PAŃSTWA MIASTA...
Ulubione miejsce w 2019 roku: Moje Ulubione Miejsce, czyli to, jak
określam miejscowość, w której mieszkam (budzić się rano z widokiem na góry –
to tak, jakby się było na wakacjach cały rok!)
Ulubiony wyjazd w 2019 roku: Szwecja (choć ciężko się było
zdecydować – wybrałam najdalsze :D)
ROŚLINY, ZWIERZĘTA...
Ulubiona roślina w 2019 roku: jesiennoróżowe róże (są takie!)
Ulubione zwierzę w 2019 roku: Najpoczciwszy Pies na Świecie, czyli
nasz przydomowy rudy grubcio, kłapczący za nami na spacery
Ulubiony człowiek w 2019 roku: Mój Mąż z Gitarą
OD KUCHNI...
Ulubione danie w 2019 roku: zupa dyniowa
Ulubiony napój w 2019 roku: herbata z pomarańczą i laską cynamonu à
la Moja Druga Mama (a Pierwsza Mama Mojego Męża z Gitarą)
Ulubiony deser 2019 roku: ciasto rafaello z mojego wieczoru
panieńskiego (już mam składniki po szafkach, będzie robione!)
Ulubiony/a słodycz/słona przekąska (dla mnie chipsy to też były słodycze)
w 2019 roku: chipsy Lays fromażowe
Ulubiony owoc w 2019 roku: cytryna (i wyskokowe wyroby z cytryny)
Ulubione warzywo w 2019 roku: fasolka szparagowa (królowa lata)
Ulubiona restauracja w 2019 roku: Gród Mazowiecki, Szymaki k.
Płońska (przepiękna!)
...DO RZECZY!
Ulubiony mebel w 2019 roku: meble kuchenne Bodbyn w naszej nowej
kuchni
Ulubione ubranie w 2019 roku: swetropłaszcz w kratę, na który Mój
Mąż z Gitarą mówi burberry (Reserved, Czarny Piątek)
Ulubiony element biżuterii w 2019 roku: ślubny grzebyk i kolczyki do kompletu (udało się połączyć styl nieboho z jesiennym klimatem; odsprzedam - jakby ktoś był zainteresowany ;))
Ulubiony kosmetyk w 2019 roku: mydełka z mydlarni (i generalnie
rezygnacja z żeli pod prysznic w plastikowych butelkach)
Ulubiony przedmiot w 2019 roku: pieczątka
Ulubiony prezent w 2019 roku: kubki z napisami Kochany Mąż i
Kochana Żona (dostaliśmy na ślub i zajęło nam półtora miesiąca śledztwo w
znalezieniu sprawców ów podarku, którzy ostatecznie przyznali się sami)
Ulubiony zakup w 2019 roku: czytnik e-booków
PODCHODZĘ DO ZMYSŁÓW
Ulubiony zapach w 2019 roku: kawa
Ulubiony smak w 2019 roku: owoce w lecie
Ulubiony dźwięk w 2019 roku: Myyyysza, mówione przez mojego Męża z
Gitarą
Ulubiony widok w 2019 roku: góry za oknem rano
KARTKA Z KALENDARZA
Ulubiony dzień w 2019 roku: 16 listopada (do tego dnia i od tego
dnia odliczaliśmy/odliczamy!)
Ulubiony miesiąc w 2019 roku: czerwiec (byłam turboaktywna –
zobacz!)
Ulubiona pora roku w 2019 roku: jesień (wyjątkowo w tym roku, gdyż
okazała się łaskawa, piękna, zaskakująca i inspirująca)
Ulubione święto w 2019 roku: Boże Narodzenie
DZIAŁO SIĘ!
Ulubione nowe doświadczenie w 2019 roku: morsowanie
Ulubione wydarzenie, o którym wiem tylko ja w 2019 roku: wielkie
połączenie Ja bez Imienia i Jej Chłopaka z Gitarą węzłem małżeńskim
Ulubione wydarzenie, o którym wiedzą wszyscy w 2019 roku: nobel dla
Olgi Tokarczuk (będę mogła mówić dzieciom, że to za mojego życia!)
Ulubiony sport w 2019 roku: bieganie (biegałam – już tego nie
robię, ale to było całkiem spoko)
Ulubione hobby w 2019 roku: siłownia (było i było ciekawe!)
A W DODATKU...
Ulubione słowo w 2019 roku: załatwione (odnośnie wielu
niecodziennych obowiązków, jakie mieliśmy w tym roku w związku z ślubem, jak i
remontem pokroju: znaleźć białe, choć najlepiej srebrne szpilki, pójść znowu do
księdza, wybrać chlebak, dokupić szafkę dwudziestkę)
Ulubiony kolor w 2019 roku: jesiennoróżowy (jest taki, serio!)
Ulubiona liczba w 2019 roku: 138 (tyle dorosłych osób bawiło się na
najlepszej imprezie, jaką stworzyliśmy; ok., odliczając tych, co w ostatniej
chwili przestraszyli się ogromu radości i miłości to było to 135)
Ulubiona litera w 2019 roku: W (muszę umieć teraz bardzo dobrze
pisać wielkie W)
Ulubiony sklep w 2019 roku: mydlarnia U Franciszka, Limanowa, ul.
Ks. L. Kowalskiego 3 (jest więcej, w każdym województwie; udało mi się tam kupić szampon w kostce!)
Ulubiona firma w 2019 roku: Regalia Polska Manufaktura (jestem
oczarowana jej produktami, chcę wszystkie!)
Ulubione zdjęcie w 2019 roku: zdjęcie dwóch par z czterema
funkielnówka, ledwo śmiganymi obrączkami – nie pokażę, bo RODO
Ulubiona cecha charakteru w 2019 roku: tolerancyjność (rozumiana
jako absolutny donkeryzm odnośnie tego, jak kto żyje, prowadzi swój dom,
wychowuje dzieci, układa sobie dzień, pracuje, je, gotuje, sprząta i trzyma
gąbkę podczas zmywania naczyń, póki nie robi krzywdy innym ludziom i mieniu w
swoim otoczeniu – boleśnie rzadka cecha)
Ulubiona emocja w 2019 roku: spokój (bo ze spokojem - starałam się
przynajmniej, mogło być gorzej! - podejść do naszego wielkiego dnia, ze
spokojem organizowaliśmy nową kuchnię i ostatnio stawiam bardzo uczę się spokoju, korygując
prowadzenie swojego pługu przez prozę i lirykę życia)
Odkrycie Roku 2019: kawa (od czasu do czasu, z mleczkiem – dorosłam
do tego!)
Happy End
Czy ktoś jeszcze boi się pękających balonów?...
43 komentarze
Oh rety, aktora grającego lucyfera tez uwielbiam. Ciary mnie przechodzą jak on wymawia słowo DESIRE ^^
OdpowiedzUsuńMnie też!!!!!!!!!!
UsuńWodecki aż się wzruszyłam..... <3
OdpowiedzUsuńWzruszające, ale też bardzo pogodne - bardzo nam pasowało do klimatu :)
UsuńJa to płaczę kiedy slyszę piosenki Artysty :(
UsuńBardzo ciekawy post. Taki inny od wszystkich tego typu. ♥️ Też cenią sobie spokój I uwielbiam kawę. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńO kochana, ależ szczegółowo :))) Bardzo mi się to podoba :)))
OdpowiedzUsuńA Dom z papieru muszę obejrzeć :))
Pozdrawiam ciepło, agness:)
Obejrzyj koniecznie! Czekam ze zniecierpliwieniem na kolejny sezon!
Usuńaż jestem ciekawa tego aktora z lucyfera :)
OdpowiedzUsuńJest mrrrr :)
UsuńNo to już co nieco wiem o Tobie i podoba mi się to co wiem:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, zapraszam częściej :)
UsuńOglądałam Lucyfera i Dom z Papieru. Cudowny piesek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!^^
Pozdrowię cudownego pieska ;)
UsuńBardzo ciekawe podsumowanie. Super się czytało. Też uwielbiam Łąki łan i poznałam ich gdy dowiedziałam się że gitarzysta gra u Chylinskiej. Tak bym pewnie żyła w nieświadomości. Fajni z nich kosmici!
OdpowiedzUsuńTo ja tego nie wiedziałam! Muszę sprawdzić, czy Mój Mąż z Gitarą wie!
UsuńJa się boję pękających balonów ;) Super podsumowanie czytało się wspaniale. Gitara i mąż to musi być super. Dobrego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńNie jestem więc sama!
UsuńDużo tych ulubionych! Spodobała mi się propozycja kanału na YT, odwdzięczam się swoim ulubionym, chcesz, to zajrzyj: https://www.youtube.com/channel/UC6gbrMSRot2tRwh5veQbAJg, ale nie zrażaj się na początku! Lucyfera oglądałam wszystkie sezony, Tom Ellis faktycznie daje radę :-D Dobrze, że jeszcze jeden sezon przed nami.
OdpowiedzUsuńNie znałam tego kanału - dzięki za polecenie!
UsuńSuper podsumowanie, świetny styl pisania:-) już czekam na nowe notki i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam!
UsuńŚwietne podsumowanie :) a co do słodyczy i chipsów: jak byłam dzieckiem to zawsze mówiłam mamie "kup mi coś słodkiego", "a co" "chipsy" :D :D
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńBoję się pękających balonów i strzelającego szampana!
OdpowiedzUsuńJak na Ciebie - rekordowa liczba postów!
Staram się wdrażać postanowienia noworoczne ;)
UsuńWspaniae podsumwanie, dużo się u Ciebie działo :)
OdpowiedzUsuńCudownego 2020 roku Ci życzę :))
Dziękuje ślicznie!
UsuńBardzo fajne podsumowanie. Aktor grający Lucyfera jest genialny. I idealnie dobrany do tej roli. Pierwszy sezon serialu póki co jest wg mnie najlepszy, ale nie oglądałam jeszcze ostatniego, więc całościowo ocenię jak już skończę.
OdpowiedzUsuńKawa to dobro. Jak umiesz ją dobrze zaparzyć, to potrafi poprawić nastrój na wiele godzin. Czuję ekscytację mogąc odkrywać nowe ziarna i parząc je na różne sposoby :)
Mój Mąż z Gitarą ocenia, że kolejne sezony są słabsze, ale ja już tak lubię tych bohaterów, że jestem wciągnięta :) I pojawiają się później nowi bohaterowie - też fajni!
UsuńSporo tych ulubionych :-) - ale ogólnie ciekawa forma podsumowania :-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja pozycja mój ulubiony zakup - czyli czytnik :-)
To były dobrze wydane pieniądze!
UsuńMamy wiele wspólnych ulubieńców roku 🙂 Między innymi Łąki Łan, Myyysza, cytryna (z tym, że bez procentów) i czytnik, co do którego prośbę mam.. spoglądając na okładkę Nosowskiej. Byłaby szansa podzielić się owym plikiem ze mną? Mogę przesłać w zamian sto innych, wystarczy podać kategorię :)))
OdpowiedzUsuńNie myślałam, że Myyyszę mogę z kimś dzielić ;)
UsuńJa korzystam na czytniku z Legimi - polecam.
No,no,no bardzo ciekawie i przede wszystkim interesująco napisane. Dużo się działo u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam częściej :)
UsuńCudowne podsumowanie! :D świetnie się czytało... co do miejsca zamieszkania to mam to samo uczucie (że jakbym była na wakacjach cały rok) mieszkając nad morzem :)
OdpowiedzUsuńNoo, to też wakacje!
UsuńPo pierwsze: strasznie boję się pękających balonów. Po drugie: w podobnym stopniu boję się strzelających korków od szampana.
OdpowiedzUsuńPo trzecie: to jest chyba jedyne podsumowanie roku, które przeczytałam z ogromnym zaciekawieniem i z uśmiechem od ucha do ucha. Przeważnie nie lubię czytać podsumowań roku i dziwi mnie, że ludzie je piszą, bo przecież: kogo to obchodzi ? Podsumowując: widzę, że miałaś cudny i udany rok.
Życzę Tobie świetnego kolejnego Roku !!!
Jak się cieszę, że nie jestem sama ze swoją fobią!!!!
UsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :) Zapraszam do mnie częściej :)
Jaki cudny psiak <3
OdpowiedzUsuńI niezwykle poczciwy :)
UsuńHej, echo odpowiada!
Pst! Jak nie masz konta Google to kliknij Nazwa/adres URL i wpisz tylko nazwę.
Tak, wiem, mnie też przestrasza to URL :)